Polub na facebook'u

wtorek, 15 października 2013

Lets wash some dishes!



Z dedykacja dla Gosi Suchodolskiej, która mobilizuje mnie do aktywności blogowej.
With dedication for Gosia Suchodolska, who encourages me to be more active on my blog.









Prace nad kuchnią postępują w żółwim tempie. Dopadła nas rzeczywistość i miniaturki poszły na boczny tor. Mimo wszystko udało mi się wykonać mini-suszarkę do naczyń.






Works on the kitchen are progressing at a snail's pace. We've been caught up with reality and unfortunatelly we had to postpone some major plans about miniatures. Still, I managed to do a mini-drainer.







Jak i co?



  • Główny budulec to ramki do scrabbokingu odpowiednio docięte i pomalowane akrylową farbą w spray'u. 
  • Metalowe elementy powstały z drutu służącego do wykonywania klamer protytycznych :D. Jeśli chodzi o tych wszystkich którzy nie mają dostępu do takiego cuda, zwykłe spinacze wystarczą.




What and how?



  • The main material was scrabbooking frame. I cut it and paint with acrylic spray.
  • Metal parts were made out of prostodontic wire. If you by any chance don't have such thing you can use a simple clip.





Zastanawiam się czy jesteśmy jedynymi ludźmi, którzy prace zaczynają od tyłu (tzn. najpierw wykonują meble i dodatki)?

I am wondering if we are the only one who start from the end (I mean, make pieces of furniture and accessories first).