Gdy Perfekcyjne Panie Domu znoszą do spiżarni kolejne przetworowe smakołyki, ja do słoiczków pcham paskudny plastik. Tak czy inaczej, efekt na zdjęciu Kingi M (więcej o niej przy okazji kolejnego wpisu) wygląda całkiem, całkiem smakowicie.
W internecie istnieją miliony tutoriali jak wykonać miniaturowe dżemy, więc nie będę ich powtarzać. Ja użyłam:
- buteleczki ze sklepu z biżuterią,
- owocowych patyczków fimo ciętych skalpelem,
- rafii z bukietu kwiatów,
- uniwersalnego kleu Dragon zabarwionego farbka wodną i wstrzykniętego do buteleczek strzykawką.
Voile!
Ps. Droga Diano, musisz mi wybaczyć, że tak mało zdjęć, ale od następnego razu postaram się poprawić ;).
Dobry sąsiad nie jest zły/ Good neighborhood is essential |
While perfect housewifes prepare excellent jams, I put acrylic mass into tiny jars. But the ultimate effect captured on pictures of Kinga M (more about her on the the next entry) looks quite tasty.
On the Internet, there are tons of tutorials on how to make a miniature jam, so I will not repeat them. To make a long story short, I used:
- mini bottles from a jewelry store,
- fimo fruit sticks cut with a scalpel,
- raffia from a bouquet of flowers,
- universal, acrylic glue mixed water paint. I injected this mixture to the bottles with a syringe.
Voile!
Ps. Dear Diana, you have to forgive me for only two pictures, but next time I will try to improve ;).
Ps. Dear Diana, you have to forgive me for only two pictures, but next time I will try to improve ;).
Świetny pomysł z tym klejem! Fimo liquid i tym podobne wychodzą dość drogo, a tu taki ciekawy zamiennik :). A czy taka mikstura zastyga i można by jej użyć np. do zrobienia filiżanki z herbatą czy galaretki (w naczyniu bez zamknięcia - czy się nie wyleje?)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie! Ten truskawkowy: rewelacja :)
OdpowiedzUsuńJest to na pewno sposób bardzo ekonomiczny, ale ma swoje ciemne strony. Klej jest gęsty, pracuje się z nim jak z jakimś glutem ;). Zastyga na kamień, tylko niestety zmniejsza swoją objętość, także herbatka mogłaby mieć menisk wklęsły. I trzecia rzecz, ja podbarwiałam Dragona farbami wodnymi, kolory wychodziły ładne, ale nieprzeźroczyste.
OdpowiedzUsuńGosiu- rumienię się. Oglądam regularnie twoje jedzonkowe miniatury, pokazuję znajomym itp. i wszyscy mamy oczy szerokie ze zdziwienia, że da się robić takie cuda. A ty mi tu komplementujesz zgrzebne dżemiki z Dragona :D.
Spróbuj silikonu bezbarwnego, też można go podbarwić farbkami i jak się nie doda zbyt wiele koloru, to utrzymuje przeźroczystość. Tylko nie zastyga na kamień, bardziej jest jak galaretka :D
UsuńDzięki za informacje :)
OdpowiedzUsuńFajnie Ci to wyszło :) Ja już od dawna zastanawiałam sie jak zrobić takie dżemiki. I chyba już niedługo zabiorę się za zrobienie takich :) Dobry pomysł z rafią - wyglądają tak naturalnie :)
OdpowiedzUsuń